Płocczanki, tak jak zapowiadały, walczyły o każdy centymetr boiska mimo, że to rywal był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa.
Pierwsza połowa to wymiana ciosów, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa trafienia. W drugich 30 minutach przyjezdne wykorzystały słabszy moment naszego zespołu i w 44 minucie wyszły na prowadzenie czterema bramkami.
Mimo ambitnej postawy, płockim szczypiornistkom nie udało się odwrócić losów spotkania i komplet punktów pojechał do Tczewa. Mówi szkoleniowiec Jutrzenki, Marcin Krysiak:
Fantastyczne zawody w płockim obozie rozegrała Maja Kudźba, która zapisała na swoim koncie aż jedenaście trafień.
MŻ
Komentarze