Płocczanki potrzebowały trochę czasu by zaadoptować się na hali w Łodzi. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem czterema punktami, jednak w każdej kolejnej przewaga diametralnie rosła.
Bez wątpienia na pochwałę zasługuje druga połowa w wykonaniu płockich koszykarek. MON-POL wręcz zdemolował rywalki wygrywając 43:17, a w sumie różnica sięgnęła aż 38 punktów.
Mówi szkoleniowiec zespołu, Ireneusz Jasiński:
Kolejna wygrana sprawiła, że MON-POL awansował na czwartą pozycję w ligowej stawce, a ich następnym rywalem będzie MPKK Sokołów Podlaski.
MŻ
Komentarze