Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami spotkane nie miało ciekawej historii. Od pierwszych minut płocczanie budowali przewagę, którą następnie kontrolowali. Defensywa Pogoni nie mogła znaleźć recepty na niezwykle skutecznego tego dnia Zoltana Szitę, który zakończył mecz z dorobkiem dziesięciu bramek.
Po pierwszej części spotkania, Nafciarze mieli niezwykle wysoką skuteczność w ataku, bo aż 91%. Na drugim biegunie natomiast znajdowali się bramkarze gospodarzy, którzy nie zanotowali ani jednej interwencji.
W drugich 30 minutach Wisła nie forsowała już tempa, a przewaga wciąż rosła. W pewnym momencie osiągnęła już przewagę jedenastu bramek i wówczas w szeregi zespołu wdało się nieco rozluźnienia. Gospodarze wykorzystali słabszy okres naszego zespołu i zdobyli cztery bramki z rzędu, zmniejszając nieco przewagę. Nie wpłynęło to jednak na dalsze losy tego pojedynku, dzięki czemu Nafciarze zgodnie z planem zainkasowali kolejne trzy punkty.
Więcej minut na parkiecie dostali dzisiaj David Fernandez, Jan Jurecić czy Krystian Witkowski. W ataku mógł pokazać się także Tin Lucin, a cały mecz na ławce przesiedzieli Sergiej Kosorotov oraz Michał Daszek. MVP spotkania został Mikołaj Czapliński.
We wtorek, 5 kwietnia Orlen Wisła podejmie przed własną publicznością TBV Lemgo. Stawką meczu będzie awans do ćwierćfinału Ligi Europejskiej.
MŻ
Komentarze