![PłockFM](https://plock.fm/wp-content/uploads/2020/12/Logo-podstawa-niebieskie-AI_2.png)
Patrząc na rezultat końcowy ciężko cokolwiek napisać o takim spotkaniu. Po czwartkowej potyczce Orlenu Wisły i Unii Tarnów wydawało się, że goście bardziej postawią się wicemistrzom Polski, którzy na terenie rywali zwyciężyli “tylko” 31:27.
Tym razem, od pierwszych minut Nafciarze narzucili swój rytm gry i szybko zbudowali sobie bezpieczną przewagę. Już po kwadransie gry, Nafciarze prowadzili 10:3. Tarnowianie męczyli się w ataku pozycyjnym i popełniali proste błędy. Gospodarze wykorzystywali to do szybkich kontrataków i łatwych bramek.
Po pierwszych 30 minutach Orlen Wisła prowadziła 19:6. Druga połowa nie była już tak spektakularna w wykonaniu płockiego zespołu, który zadowolił taka różnicą bramkową. Goście jednak, wciąż mieli duże problemy ze zdobywaniem bramek, a granicę dziesięciu trafień przekroczyli dopiero w 45 minucie.
W ostatnich minutach Nafciarze zwolnili tempo, w ich szeregi wdarło się rozluźnienie przez co popełniali proste błędy. Goście próbowali poprawić jeszcze wynik, ale podobnie jak Wisła często mylili się w ataku, a mecz zakończył się różnicą szesnastu trafień.
M.Ż.
Komentarze