Rożnego rodzaju absencje spowodowały, że płocczanki do Tczewa udały się w zaledwie jedenastoosobowym składzie. Gospodynie za to miały do dyspozycji pełny, szesnastoosobowy skład i dzięki czemu większe możliwości rotacji na parkiecie. Od pierwszych minut spotkanie nie układało się po myśli naszego zespołu.
Po kwadransie gry Jutrzenka przegrywała już sześcioma trafieniami, a do przerwy przewaga urosła aż do dziewięciu bramek. Po zmianie stron płocczanki wciąż były bezradne wobec dobrze dysponowanej drużyny Sambora, która z każda kolejna minutę powiększała swoją przewagę i zasłużenie sięgnęła po komplet punktów.
Mówi szkoleniowiec płockiego zespołu, Marcin Krysiak:
Komentarze