W pierwszych minutach meczu płocczanki na parkiecie obecne były tylko ciałem. Reszta została w szatni, bo po pięciu minutach gry gospodynie prowadziły 18:2. Przespany początek spowodował, że ciężko było wrócić do gry i nawiązać walkę o zwycięstwo.
Znane ze swej nieustępliwości płocczanki postanowiły jednak podjąć rękawicę, by w trzeciej kwarcie zbliżyć się do rywalek na jeden punkt. Gdańszczanki, nie dały się niestety przełamać, a w płockim zespole we znaki dawało się już zmęczenie i komplet punktów pozostał w Trójmieście.
Mówi szkoleniowiec MON-POLU, Ireneusz Jasiński:
MON-POL aktualnie sklasyfikowany jest na siódmej pozycji w tabeli z dorobkiem 31 punktów.
M.Ż.
Komentarze