Od pierwszego gwizdka podopiecznym Patryka Rombla szło jak po grudzie, ale wynik w ryzach trzymał bramkarz Orlen Wisły Płock – Adam Morawski. To dzięki popularnemu Loczkowi Holendrzy nie odjechali naszemu zespołowi w których główne rolę odgrywali także Michał Daszek oraz Przemysław Krajewski. Obaj zdobywali ważne bramki, które były na wagę złota biorąc pod uwagę strzelecką niemoc drugiej linii biało-czerwonych.
Polacy mieli wszystko w swoich rękach, by zdobyć w tym meczu komplet punktów, jednak Szymon Sićko nie zdołał pokonać holenderskiego bramkarza na kilka sekund przed zakończeniem meczu. Przyjezdni za to trafili do bramki Adama Morawskiego równo z końcową syreną i wywieźli z Wrocławia cenny punkty.
Polska – Holandia 26:27 (11:11)
Polska: Morawski – Daszek 6, Olejniczak 4, Sićko 4, Czuwara, Pilitowski 1, Syprzak 2, Krajewski 4, M. Gębala 5, Przybylski, Fedeńczak, Dawydzik, Chrapkowski
Karne: 5/6
Kary: 8 min. (M. Gębala, Krajewski, Daszek, Chrapkowski)
Holandia: Ravensbergen, van den Beucken – Kooijman, Sluijters, L. Steins 7, Schagen , I. Steins 3, Schoenaker 1, Versteijnen, K. Smits 10, J. Smits, Jerry, Smit, Ten Velde 2, Baijens 2
Karne: 4/6
Kary: 6 min. (Schoenaker – 4 min., K. Smits)
Komentarze