Płocczanie bardzo energicznie weszli te spotkanie z wiarą, że można z trudnego terenu wywieźć jakiekolwiek punkty. W pierwszym secie płoccy siatkarze byli niemalże bezbłędni w każdym elemencie gry. Na dobrym poziomie stała zagrywka, przez co rywale mieli problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Dzięki dobrej grze całego zespołu pierwszy set wygraliśmy 25:23, co zmotywowało gospodarzy do lepszej gry.
Zespół z Żyrardowa zaczął grać skuteczniej, przez co płocczanie popełniali więcej niewymuszonych błędów. Finalnie, kolejne sety padły łupem rywali i kończyły się do 18, 20 oraz 19.
Mówi szkoleniowiec Wisły, Jerzy Chęciński:
W następnej kolejce wiślacy podejmą na własnym parkiecie zajmującą trzecią pozycję w tabeli MJK Kobyłkę.
Komentarze