Mimo wysokiej różnicy bramkowej, obie ekipy na przerwę schodziły przy wyniku 0:0. Drugie 45 minut Nafciarki rozpoczęły od mocnego uderzenia, bo tuż po rozpoczęciu gry do bramki gospodyń trafiła Kinga Brzezińska.
Rywalki musiały się bardziej otworzyć, dzięki czemu wiślaczkom łatwiej było się przedostać pod bramkę Ekosportu. Płockie piłkarki zaczęły wówczas lawinowo zdobywać gole, a licznik ostatecznie zatrzymał się na sześciu.
Mówi szkoleniowiec Wisły, Adrian Piankowski:
Płocczanki z 27 punktami zajmują czwartą lokatę w tabeli III ligi.
MŻ
Komentarze