Tylko przez pierwsze kilkanaście minut głogowianie byli w stanie nawiązać walkę z płocką ekipą. Wówczas płocczanie utrzymywali skromną, zazwyczaj dwubramkową przewagę, jednak kolejne minuty przynosiły kolejne bramki. Zdobywali je głównie szczypiorniści Orlen Wisły Płock, którzy już do przerwy prowadzili 22:10!
Pierwsze bramki w tym sezonie zapisał na swoim koncie Niko Mindegia, który wraz z Gergo Fazekasem tworzył zgrany duet na rozegraniu. Notabene, dla Węgra to pierwsze bramki w niebiesko-biało-niebieskich barwach, bowiem tuż po przyjściu do Płocka doznał urazu i pauzował przez ostatnie pięć miesięcy.
Po zmianie stron niewiele zmieniło się na parkiecie. Nafciarze wciąż przeważali, choć nie grali na maksimum swoich możliwości. Dobre wejście do bramki zaliczył Ignacio Biosca, który zmienił w przerwie Marcela Jastrzębskiego. Mimo sporej przewagi Orlen Wisła wciąż chciała zdobywać kolejne bramki, a pomagali w tym kibice, którzy do samego końca głośno dopingowali swoją drużynę.
W najbliższy czwartek w ramach Ligi Mistrzów, zespół Xaviego Sabate podejmie na własnym parkiecie mistrza Niemiec – SC Magdeburg.
MŻ
Komentarze