Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana i dawała nadzieję na pozytywny rezultat. Co prawda defensywa płockiego zespołu była momentami zbyt pasywna, ale za to ze zdobywaniem bramek płocczanie nie mieli żadnych problemów.
Prawdziwym kilerem w ofensywie był Sergiej Kosorotov na którego recepty nie mogli znaleźć bramkarze rywali i przez pierwszy kwadrans zapisał na swoim koncie sześć trafień.
Po 30 minutach Nafciarze mieli do odrobienia tylko jedno trafienie, a zatem sprawa zwycięstwa była otwarta. Niestety gracze Xaviego Sabate nie wyszli z szatni na drugą połowę w której zagrali wręcz fatalnie.
Beznadziejna skuteczność płockich kołowych oraz proste, juniorskie błędy pogrążyły Nafciarzy, których występ był najgorszy od wielu meczów. Abel Serdio nie trafił w czystych sytuacjach cztery razy z rzędu, a wtórował mu jego zmiennik Dawid Dawydzik.
Daniel Sarmiento, który miał wnieść doświadczenie do zespołu, niestety nie podołał zadaniu. 39-letni Hiszpan ewidentnie najlepsze lata ma już z sobą, bo zwyczajnie nie nadąża za kolegami w ofensywie.
Sytuację próbował ratować zabójczo skuteczny Lovro Mihić oraz niezmordowani Dima Żitnikow oraz Tin Lucin. Niestety, gospodarze w pewnym momencie osiągnęli dziewięciobramkową przewagę, która była nie do odrobienia.
Strzelcy bramek Orlen Wisła: Kosorotov (7), Mihić (8 ), Lućin (4), Perez (3), Zhitnikov (2), Krajewski (1), Dawydzik (1), Sarmiento (1)
Komentarze