Na pierwszy ogień Nafciarze zmierzyli się z Ostrowią Ostrów Wielopolski. Spotkanie zostało rozegrane trzy razy po 20 minut, a górą byli płocczanie zwyciężając 31:29.
W kolejnym starciu Nafciarzom przyszło zmierzyć się z MMTS-em Kwidzyn, a pojedynek był otwarty dla publiczności. W tym przypadku Orlen Wisła miała niekwestionowaną przewagę w każdym elemencie i wygrała aż jedenastoma trafieniami.
W obu starciach zabrakło oczywiście graczy występujących na mistrzostwach świata, a skład uzupełnili szczypiorniści z drugiego zespołu. Kibiców, cieszy na pewno powrót na parkiet Niko Mindegii, który przez ostatnie osiem miesięcy wracał do zdrowia po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie.
MŻ
Komentarze