Spotkania na linii Płock-Kielce od lat wzbudzają ogromne emocje. Nie inaczej było tym razem, a dodatkowo polscy związkowcy postanowili trzymać w tajemnicy do ostatniej chwili obsadę sędziowską na ten mecz. Ciężar spotkania musieli wziąć na siebie duet Naczewski-Nikołow, którzy są uznawani za jedną z najlepszych par sędziowskich na świecie.
Obie ekipy przystąpiły do tego meczu niezwykle zmotywowane. Zwłaszcza w defensywie, gdzie często dochodziło do ostrych strać. W pierwszej części spotkania różnicę na parkiecie robił Andreas Wolf, który w kieleckiej bramce zaliczył kilka udanych interwencji. To pozwoliło gospodarzom by odskoczyć na trzy bramki i udać się na przerwę z pewnym prowadzeniem.
Po zmianie stron okazało się kluczowe ostatnie dziesięć minut. Kielczanie kroczyli do wysokiego zwycięstwa, kiedy w 49 minucie prowadzili 26:21. Wówczas Nafciarze wzięli się za odrabianie strat i w kilka chwil odrobili większość strat. Głośny doping płockich kibiców prowadził zespół ku zwycięstwu, ale tym razem zabrakło naprawdę niewiele by Orlen Wisła wróciła z Kielc ze zwycięstwem i ostatecznie mecz zakończył się prowadzeniem gospodarzy jedną bramką.
Łomża VIVE Kielce – Orlen Wisła Płock 27:26 (14:11)
Łomża Vive Kielce: Kornecki, Wolff – A. Dujshebaev, Gębala, Gudjonsson, Karacić 2, Karalek 5, Kulesz, Moryto 3, Nahi 9, Olejniczak, Sanchez-Migallon, Sićko 5, Surgiel, Thrastarson, Vujović 3
Orlen Wisła Płock: Morawski, Witkowski – Daćko, Daszek 5, Fernandez, Komarzewski, Kosorotow 4, Krajewski 3, Lucin, Mihić 3, Mindegia 1, Serdio 6, Sunsja, Szita 2, Terzić, Żytnikow 2
Komentarze