Od pierwszego gwizdka sędziego faworyzowane gospodynie narzuciły swój rytm gry, wypracowując kilku bramkową przewagę. Płocczanki starały się niwelować przewagę, ale za każdym razem gdy się to udawało, rywalki ponownie odjeżdżały.
Między 49 a 55 minutą, szczypiornistki z Kościerzyny rzuciły sześć bramek przy tylko jednej Jutrzenki i przewaga momentalnie urosła do ośmiu trafień. Wówczas stało się jasne, kto tego dnia sięgnie po komplet punktów.
Mówi szkoleniowiec Jutrzenki, Marcin Krysiak:
Komentarze