Płockie szczypiornistki grały mocno w kratkę, bo lepsze momenty przeplatały słabszymi. Fatalnie wyglądał początek spotkania, bowiem niemoc w ofensywie utrzymywała się aż do ósmej minuty. To wtedy płocczanki zdobyły pierwsze trafienie w meczu, przy pięciu bramkach gospodyń.
Jutrzenka potrzebowała czasu, aby poczuć parkiet w Szczecinie i z każdą kolejną minutą gra wyglądała bardziej obiecująco. Prawdziwe emocje zaczęły się jednak pod koniec spotkania, kiedy płocczanki zniwelowały stratę z ośmiu na dwa trafienia.
Niestety w decydujących chwilach brakowało przysłowiowej kropki nad “i” o czym mówi szkoleniowiec Jutrzenki Marcin Krysiak:
Najskuteczniejszymi szczypiornistkami w płockich szeregach były Aneta Szczechowicz oraz Kinga Bachurska, które zapisały na swoim koncie po sześć bramek.
MŻ
Komentarze