Przyjezdni wysoko zawiesili poprzeczkę w tym spotkaniu i nie chcieli łatwo oddać punktów gospodarzom. Przez długi czas pojedynek toczył się w okolicach remisu, jednak ostatni kwadrans należał już do naszego zespołu. Bezpieczną przewagę płocczanie mogli zbudować m.in. dzięki fantastycznej postawie Niko Mindegii, który nie dość, że kreował grę w ataku, to jeszcze dorzucił do tego siedem trafień. Hiszpan został wybrany MVP spotkania. Więcej o meczu mówi skrzydłowy Orlen Wisły – Krzysztof Komarzewski:
Na kolejne ligowe starcie Nafciarze udadzą się do Gdańska. Zanim jednak to nastąpi, we wtorek poznamy naszego rywala w drugiej rundzie el. Ligi Europejskiej.
Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn w obiektywie:
Komentarze