To już trzecia z rzędu klęska podopiecznych Pavola Stano, bowiem występ w Krakowie niczym nie różnił się od pojedynków w Niecieczy czy z Wartą Poznań. Nafciarze zagrali po raz kolejny tak, jakby pierwszy raz mieli ze sobą do czynienia. Praktycznie nie funkcjonował żaden element gry, a na boisku karty rozdawali tylko gospodarze.
Cracovia wyszła na prowadzenie już w 9 minucie meczu, a na listę strzelców wpisał się Kamil Pestka, który po otrzymaniu podania w pole karne płaskim strzałem pokonał Węglarza.
W 32 minucie ponownie płockiego bramkarza pokonał Pestka, tym razem strzałem z linii pola karnego. Piłka jeszcze po drodze zahaczyła interweniującego Dominka Furmana i zmieniając trajektorię lotu zaskoczyła Węglarza.
Kropkę nad “i” gospodarze postawili w 69 minucie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Mathias Rasmussen i jak się okazało była to trafna decyzja. Płaski, precyzyjny strzał nie dał żadnych szans Węglarzowi, który trzeci raz wyciągał piłkę z własnej bramki.
Cracovia Kraków – Wisła Płock 0:3 (0:2)
Cracovia: Hrosso – Rapa, Rodin, Ghiță (16. Siplak), Kakabadze, Pestka (79. Ogorzały), Hebo Rasmussen, Myszor (70. Rakoczy), Hanca, Júnior (70. Konoplanka), van Amersfoort (79. Lusiusz).
Wisła Płock: Węglarz – D. Michalski, Chrzanowski (59. Lagator), Jorginho, Szwoch, Vallo, Sekulski (78. Cielemięcki), Kolar (59. Wolski), Rzeźniczak, Pawlak (59. Gerbowski), Furman (59. Rasak).
MŻ
Fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A
Komentarze