Nieco przebudowany skład naszego zespołu, potrzebuje na pewno jeszcze trochę zgrania i zrozumienia na boisku, ale momentami gra wyglądała bardzo obiecująco.
Niestety, największa bolączką MONPOLU w tym meczu był brak skuteczności oraz zimnej krwi w decydujących momentach spotkania.
Płocczanki na parkiet wyszły nieco spięte, co przełożyło się także na szybka przewagę gości.
Mówi szkoleniowiec zespołu Ireneusz Jasiński:
W nadchodząca sobotę MON-POL także na własnym parkiecie zmierzy się z Aleksandrowem Łódzkim.
Komentarze