Nafciarze od samego początku spotkania mieli wielkie problemy ze sforsowaniem linii defensywnej przyjezdnych. Sporting odrobił lekcję domową i zmuszał Nafciarzy do rzutów z drugiej linii, gdzie płocczanie nie mieli żadnych atutów. No może poza Zoltanem Szitą, który w drugiej części meczu trzymał Orlen Wisłę przy życiu.
Ważne bramki z prawego skrzydła zdobył Przemysław Krajewski, natomiast mimo słabszego dnia ważne rzuty między słupkami odbił Adam Morawski. W ostatnich sekundach pojedynku, goście mieli okazje by doprowadzić do dogrywki.
W decydującej akcji mało precyzyjne dogranie do skrzydła wykorzystał Michał Daszek, który przejął piłkę, dając tym samym upragniony awans swojej drużynie do najlepszej ósemki Ligi Europejskiej.
ORLEN Wisła Płock – Sporting Clube de Portugal 25:28 (12:14)
Orlen Wisła: Morawski, Homayed – Daszek , Stenmalm, Ruiz Sanchez, Fernandez, Serdio, Susnja, Szita , Komarzewski, Krajewski, Terzić, Toto, Dutra , Mihić, Mindegia.
Sporting Clube de Portugal – Modalidades: Cudić, Skok, Gaspar – Veitia, Tavares , Araujo, Andriejew, Ruesga, Doroszczuk, Tavares, Salvador, Schonghart, Silva, Ribeiro, Spruk, Bingo.
Komentarze