Dwa dni temu, podopieczni Patryka Rombla ponieśli pierwszą porażkę na Euro. W ostatnim pojedynku grupowym górą była reprezentacja Niemiec, która pewnie ograła polski zespół. Przed spotkaniem ze składu wypadł Maciej Gębala, a w jego trakcie Bartłomiej Bis, czyli dwóch podstawowych środkowych obrońców. W centralnej części defensywy stworzyła się luka, co skrzętnie wykorzystywali rywale.
Wydaję się, że dzisiaj czeka nas jeszcze trudniejszy pojedynek z Norwegami, którzy w swoim składzie posiadają wielu uznanych zawodników. Dodatkowo skandynawski styl gry od lat nie leży Polakom, a ostatnie zwycięstwo z Norwegią odnieśliśmy w 2009 roku podczas mistrzostw Świata.
O szansach biało-czerwonych w drugiej fazie rozgrywek mówi dyrektor sportowy SPR Wisły Płock i był reprezentant Polski, Adam Wiśniewski:
Do składu reprezentacji Polski wrócił Dawid Dawydzik. 27-letni obrotowy tuż przed rozpoczęciem mistrzostw dostał pozytywny wynik testu na koronawirusa i koniec końców nie pojechał wraz z drużyną do Bratysławy. Może być to duże wzmocnienie zespołu przy obecnych absencjach zwłaszcza w defensywie.
Zmęczenie mogą odczuwać natomiast szczypiorniści Orlen Wisły Płock, Michał Daszek i Przemysław Krajewski, którzy ostatnie trzy mecze rozegrali w niemalże pełnym zakresie czasowym:
Pierwszy gwizdek w meczu z Norwegami, dzisiaj, o godzinie 20:30.
M.Ż.
FOT: ZPRP
Komentarze