Kolejni amatorzy szybkiej jazdy wyeliminowani z ruchu. Mundurowi z powiatu płockiego zatrzymali aż trzech brawurowych kierowców, którzy za nic mieli przepisy drogowe i narazili nie tylko swoje życie, ale i osób postronnych. Rekordzistą okazał się 28-letni rajdowiec z Płocka. Za swój tor obrał aleje Piłsudskiego, po których pędził z prędkością ponad 120 kilometrów na godzinę. W nagrodę dostał wysoki mandat, 10 punktów karnych oraz zatrzymane na trzy miesiące prawo jazdy.
Z tymi samymi konsekwencjami spotkała się również pozostała dwójka kierowców.
Pośpiech na drodze nie popłaca, a z pewnością jest bardziej kosztowny niż jazda w ramach przepisów.
Redakcja.
Komentarze