Zginęły m.in. siodła i uprzęże, a straty szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sprawca, ubrany w kominiarkę, został uchwycony przez kamery monitoringu, jednak jego identyfikacja nie będzie prosta.
Sprawą zajmuje się już policja. Nagrania z monitoringu zostały zabezpieczone. Trwają również przesłuchania osób pokrzywdzonych.
Funkcjonariusze apelują o ostrożność i zachęcają do zgłaszania wszelkich podejrzanych ofert sprzedaży sprzętu jeździeckiego. Widząc bardzo konkurencyjną cenę, sprawdźmy numery seryjne sprzętu i w razie podejrzeń, zgłośmy sprawę na policję.
KS
Komentarze