W spokojnym tempie, ale systematycznie spada poziom wody w Wiśle. Na wszystkich płockich wodowskazach cały czas wyraźnie przekroczone są stany alarmowe, jednak lustro wody jest wyraźnie niżej niż w czwartek o tej samej porze. Można więc mówić o stabilizacji sytuacji powodziowej. Niewykluczone, że jutro w związku z zapowiadanym wzrostem temperatury do akcji wkroczą zacumowane we Włocławku lodołamacze. Ich zadaniem będzie rozbicie zatoru lodowego na zbiorniku włocławskim. Wydaje się, że obecnie Wisła najgroźniejsza jest na wysokości Kępy Polskiej, gdzie znajduje się czoło pokrywy lodowej, która powoduje wzrost poziomu rzeki i możliwość zalania pobliskich terenów. Pojawiło się także inne zagrożenie, informuje Konrad Kozłowski z Biura Prasowego Ratusza
Sukcesem służb w walce z żywiołem było skuteczne zabezpieczenie przed zalaniem ujęcia wody Grabówka.
M.W.
Komentarze