
Dwa zerwane mosty, kilka zniszczonych przepustów. Woda na polach, w piwnicach i gospodarstwach domowych, ewakuacja trzech osób z ulicy Pocztowej w Słupnie. To w skrócie bilans wystąpienia z brzegów rzeki Słupianki i jej niewielkich dopływów. Wszystko jest konsekwencją potężnej nawałnicy, która przeszła nad Płockiem i okolicznymi miejscowościami w nocy z soboty na niedzielę. Obecnie, dzięki przychylnej aurze, trwa usuwanie szkód, ale proces z pewnością potrwa co najmniej kilka dni. W Słupnie i okolicach prowadzona jest inspekcja spółki Wody Polskie, której przedstawiciel ocenia sytuację po wylaniu rzek.
J.P., M.W.
Komentarze