Wybicie szyby w samochodzie było konieczne dla uratowania psa, którego w aucie zostawił właściciel. Strażnicy miejscy nie wahali się i ocalili czworonoga.
Kilka minut po godzinie 10.00 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie o psie zostawionym w samochodzie zaparkowanym przy ulicy Czwartaków. Wysłany w to miejsce patrol straży natychmiast zauważył przywiązanego smyczą do siedzenia psiaka, który jak poinformowali świadkowie, siedział w pojeździe od około dwóch godzin. Nie mogąc znaleźć właściciela wozu, funkcjonariusze postanowili wybić szybę i uwolnić wyraźnie osłabionego zwierzaka, a następnie przekazać go do schroniska dla zwierząt. Już w kilka minut po uwolnieniu pies poczuł się wyraźnie lepiej, a niedługo potem zjawił się jego właściciel, który przyznał że absolutnie nie zdawał sobie sprawy z potencjalnego zagrożenia i wyraził skruchę. Teraz sprawą ewentualnej odpowiedzialności 41-letniego mieszkańca powiatu lipnowskiego zajmą się policjanci z Komendy Miejskiej, a my przestrzegamy przed podobnymi zachowaniami i sugerujemy pozostawienie zwierzaków w domu, jeśli planujemy kilkugodzinny wyjazd samochodem połączony na przykład z zakupami lub załatwianiem spraw urzędowych.
M.W.
Komentarze