Co najmniej do końca roku potrwa śledztwo w sprawie potencjalnych nieprawidłowości w Domu Pomocy Społecznej Nad Jarem w Nowym Miszewie.
O zarzutach pod adresem kierownictwa DPS-u w Nowym Miszewie informowaliśmy już w marcu. Oprócz malwersacji, dyrekcji zarzucano mobbing czy obniżenie jakości opieki nad mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej, o czym na naszej antenie mówili zbulwersowani postawą kierownictwa pracownicy DPS-u. Ostatecznie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa złożył Sylwester Ziemkiewicz, starosta płocki. Postępowanie, zgodnie z planem, miało zakończyć się 22 października, ale sprawa jest tak obszerna, że potrwa jeszcze co najmniej kilka tygodni, informuje Małgorzata Orkwiszewska, Prokurator Rejonowy w Płocku:
Na obecnym etapie nie można jeszcze stwierdzić czy prokuratura postawi zarzuty konkretnym osobom:
– dodała prokurator Orkwiszewska.
Zarzutów pod adresem dyrektora Domu Pomocy Społecznej i jego najbliższych współpracowników jest wiele. Najpoważniejsze, polegające na potencjalnych malwersacjach wynikają z kontroli, którą w ubiegłym roku przeprowadził w placówce opiekuńczej Urząd Wojewódzki. Do sprawy będziemy systematycznie wracać w naszym serwisach informacyjnych.
M.W.
Komentarze