
Niewytłumaczalnej porażki doznali piłkarze Wisły Płock w siódmej kolejce ekstraklasy. Na dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania prowadzili w Łęcznej z Górnikiem 2:0 i bezdyskusyjnie dominowali na boisku. Ostatecznie nie przywieźli do Płocka ani jednego punktu, tracąc decydującego gola w doliczonym czasie. Wynik, uwzględniając przebieg gry jest sporym rozczarowaniem, a nafciarze zamiast oderwać się od strefy spadkowej ekstraklasy, mają nad pozycją zagrożoną spadkiem zaledwie jeden punkt przewagi. Wisła, która plasuje się na trzynastej pozycji w tabeli, w sobotę na własnym boisku zmierzy się z Jagiellonią Białystok.
Redakcja
Komentarze