Płockie pogotowie ratunkowe z piątą falą pandemii na razie radzi sobie skutecznie. Lucyna Kęsicka, szefowa płockiej stacji przestrzega jednak, że jesteśmy dopiero na początku rosnącej liczby zakażeń.
Dzisiaj z powodu kwarantanny sześciu ratowników na ulice nie wyjechała jedna karetka. Taka absencja nie ma żadnego wpływu na naszą pracę, jak dotąd z piątą falą pandemii radzimy sobie dobrze – powiedziała Lucyna Kęsicka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego
Obawy szefowej płockiego pogotowia budzi, przy wyraźnym wzroście liczby zakażeń, potencjalne zakażenie lub kwarantanna jej ratowników. Stacja nie ma natomiast żadnych problemów ze sprzętem. Jesteśmy bardzo dobrze wyposażeni zarówno w aparaturę medyczną, jak i środki ochrony osobistej – podsumowała Lucyna Kęsicka.
Zobacz też całą rozmowę z naszym gościem :
M.W.
Komentarze