Dwa i pół promila alkoholu miał w organizmie kierowca, który wczoraj wjechał do rowu w Łącku. W “nagrodę” może na dwa lata trafić za kratki.
Wczoraj po południu panowanie nad swoją Alfą Romeo stracił kierowca w Łącku i w konsekwencji wjechał do rowu. Mężczyzna próbował wydostać się z pułapki, ale odjazd uniemożliwił świadek zdarzenia, który na miejsce wezwał patrol drogówki. Słusznie, bowiem okazało się, że sprawca kolizji ma na koncie dwa i pół promila alkoholu. Został ukarany mandatem, a za jazdę po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata.
Opuścić swoje auto musiał również 33-letni mieszkaniec powiatu gostynińskiego. Ulicami Gąbina pędził z prędkością o prawie o sześćdziesiąt kilometrów wyższą od dozwolonej. Po zatrzymaniu przez patrol policji, wyszło na jaw, że nie posiada prawa jazdy. Na razie zainkasował wysoki mandat i punkty karne, ale, jeśli tak zdecyduje sąd, sprawa może skutkować także dwuletnią odsiadką.
M.W.
Komentarze