
Chociaż cala sytuacja brzmi jak żart, to zdarzyła się naprawdę. 41-latek znany dzielnicowej z zamiłowania do jazdy na jednośladzie na umówione spotkanie przyjechał właśnie nim. Mężczyzna z rozbrajającą szczerością przyznał zarówno, że jest pod wpływem alkoholu, jak i że przyjechał na rowerze. Przebieg całej sytuacji przybliża nam Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku:
Z zasady popieramy i zachęcamy do zdrowego i ekologicznego środka transportu, jakim jest rower, ale przestrzegamy przed naśladowaniem mężczyzny i zalecamy prowadzenie roweru lub samochodu wyłącznie wstanie pełnej trzeźwości umysłu i ciała.
J.P.
Komentarze