
Nieodłącznym elementem każdego roku szkolnego, oprócz tradycyjnych obowiązków, są wagary. Uczniowie uciekali ze szkoły, uciekają i prawdopodobnie będą uciekali.
Tej tezie przeczy Tomasz Kominek, dyrektor płockiej delegatury urzędu marszałkowskiego województwa mazowieckiego:
W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka, który przyznał że na wagary chodził … incydentalnie.
M.W.
Komentarze