Policyjny radar wskazał rzadko notowaną prędkość 160 km/h, nic więc dziwnego, że mundurowi zatrzymali Toyotę. W trakcie kontroli okazało się, że kierowca jest nietrzeźwy, a po dodaniu jednego gazu do drugiego funkcjonariusze zatrzymali 55-letniemu mężczyźnie prawo jazdy. Oczywiście konsekwencje totalnego braku odpowiedzialności na tym się nie skończą, ale o dalszych losach mieszkańca powiatu zdecyduje sąd, który w palecie kar ma do dyspozycji wysoką grzywnę, zakaz prowadzenia pojazdów a nawet 2 lata więzienia.
Komentarze