Piłkarze Wisły Płock przegrali wyjazdowe spotkanie z Lechią Gdańsk w drugiej kolejce ekstraklasy. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył samobójczym strzałem Dawid Kocyła, który nieszczęśliwie interweniował po dośrodkowaniu Josepha Ceesaya. Nafciarze doznali drugiej porażki w sezonie i jako jedyny zespół w polskiej lidze nie zdobyli jeszcze ani jednej bramki. Mecz był wyrównany, ale lepsze okazje do strzelenia goli kreowali gdańszczanie. Wiśle nawet udało się trafić do siatki gospodarzy, ale biorący udział w akcji Damian Michalski był na minimalnym spalonym co wskazał system VAR. Ostatecznie o wyniku przesądziło samobójcze trafienie Kocyły. Za tydzień Wisła po raz pierwszy zagra przed własną publicznością. 9 sierpnia do Płocka przyjeżdża Radomiak – beniaminek, który zaczął sezon doskonale, remisem z Lechem w Poznaniu i wygraną u siebie z Legią Warszawa.
Redakcja
Komentarze