Spragniony 39-latek z gminy Słupno postanowił napaść na sklep by ugasić pragnienie alkoholowe.
Nie od dziś wiadomo, że “człowiek nie wielbłąd, pić musi”, ale decyzja o napadzie na sklep z alkoholem nie należy do najrozsądniejszych. Przekonał się o tym jeden z mieszkańców sąsiadującej z Płockiem gminy. Chociaż po początkowych sukcesach genialnego planu do, których należy zaliczyć przywłaszczenie sobie alkoholu z półki, a następnie sforsowanie szczelnej obrony drzwi wyjściowych ze sklepu, do których dostępu strzegła ekspedientka, przyszedł czas na odpokutowanie win. Szczegóły sprawy wyjaśnia podkomisarz Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku:
Miłośników mocnych trunków, zwłaszcza przed majówką nie zachęcamy do naśladowania “rozbójnika ze Słupna”, a w razie potrzeby zalecamy zaopatrzenie się w alkohol w legalny sposób.
J.P.
Komentarze