40 tysięcy złotych straciła mieszkanka Płocka, myśląc że pomaga swojemu wnukowi. Kobieta bezpowrotnie przekazała gotówkę nieznajomemu mężczyźnie.
Pod koniec ubiegłego miesiąca, do 83-letniej płocczanki zadzwoniła kobieta przedstawiając się jako synowa. Poinformowała, że wnuk seniorki spowodował wypadek, potrącił ciężarną kobietę, która w konsekwencji straciła dziecko. By uniknąć odpowiedzialności kobieta powinna wpłacić ofierze pieniądze. W umówionym miejscu przekazała mężczyźnie, podającemu się za mediatora w przedmiotowej sprawie, kwotę 40 tysięcy złotych. Aż do 15 maja starsza płocczanka była przekonana, że pomogła wnukowi. Dopiero po wizycie prawdziwej synowej dowiedziała się, że wnuczek nie uczestniczył w żadnym wypadku i padła ofiarą sprytnych oszustów. Niech ta historia będzie przestrogą, że pod żadnym pozorem nie należy przekazywać obcym pieniędzy, a w razie wątpliwości natychmiast informować policję.
M.W.
Komentarze