
Ogromne i całkowicie uzasadnione emocje budzi sytuacja w Domu Pomocy Społecznej Nad Jarem w Nowym Miszewie.
Przed kilkunastoma dniami wniosek do prokuratury o wyjaśnienie potencjalnych malwersacji popełnionych przez dyrekcję DPS-u skierowała Rada Powiatu Płockiego. Podstawą do takiej decyzji był protokół po kontroli jaką w placówce przeprowadziły służby wojewody mazowieckiego. Wynikało z nich wiele przewinień natury finansowej, w tym malwersacje środków należących do mieszkańców. Mimo to Sylwester Ziemkiewicz starosta płocki, któremu podlega kierownictwo DPS-u nie zdecydował się na zawieszenie dyrektora, jego zastępcy i jednego z kierowników Domu Pomocy Społecznej, tłumacząc to oczekiwaniem na wyjaśnienie sprawy. Wątpliwości nie mają natomiast pracownicy DPS-u, którzy na niezgodne z prawem działania dyrekcji wielokrotnie zwracali uwagę
– powiedział Marek Konarski, pracownik DPS Nad Jarem. Nieuprawnione korzystanie ze środków mieszkańców to nie jedyny zarzut. W DPS-ie, co zarzucili kontrolerzy, brak jest wielu procedur koniecznych w przypadku dysponowania pieniędzmi należącymi do osób trzecich. Sprawą, oprócz prokuratury, na zająć się także Państwowa Inspekcja Pracy.
M.W.
Zobacz też:
Komentarze