Piłkarze ręczni Wisły Płock byli bardzo blisko wywalczenia po jedenastu latach przerwy mistrzostwa Polski, ale tytuł po raz kolejny pojechał do Kielc. W decydującym meczu sezonu 2021/2022 Nafciarze zremisowali z VIVE Kielce 20:20, a do zdobycia złotych medali potrzebowali zwycięstwa różnicą co najmniej dwóch goli.
We wczorajszym meczu było wszytko czego oczekujemy od piłki ręcznej. Pięć czerwonych kartek, kontuzje, zwroty akcji, mnóstwo walki i emocje od pierwszej do ostatniej minuty. Niewykluczone, że o końcowym rozstrzygnięciu zdecydowały rzuty karne, których płocczanie zmarnowali aż sześć. Mimo porażki w wyścigu o tytuł Wisła, na tle światowej klasy rywala, zaprezentowała się bardzo dobrze i tylko żałować możemy, że na kwadrans przed końcem z boiska zszedł kontuzjowany Nico Mindegia, co całkowicie zakłóciło naszą grę w ofensywie. Gratulacje dla zwycięzców i chwała pokonanym, bowiem wczorajsze starcie godne było finału rozgrywek.
M.W.
Komentarze