
Prezes PGE VIVE Kielce Bertus Servaas kilka dni temu zwrócił się do radnych miasta o dofinansowania klubu kwotą 4,5 miliona złotych. Dzisiaj oficjalnie prezydent Kielc Wojciech Lubawski przyznał, że miasto nie dysponuje takimi środkami finansowymi i nie wspomoże drużyny:
– Jedynie, na co może liczyć klub, to kilkaset tysięcy po rozliczeniu obecnego półrocza. Nawet jeśli nastąpi coś dramatycznego, to trzeba się z tym pogodzić i walczyć o mistrzostwo Polski. Spotkałem się parokrotnie z prezesem Servaasem i powiedziałem mu bardzo wyraźnie, że jeżeli liczy na cokolwiek, to tylko po rozliczeniu półrocza. On miał tego świadomość, a mimo to powiedział, że jeżeli chcemy klub w Kielcach, to musimy dać 4,5 miliona złotych – mówi włodarz Kielc.
Jak zapewnił wcześniej Bertus Servaas, klubowi nie grozi upadłość. Czekają go natomiast duże roszady kadrowe, a co za tym idzie obniżenie poziomu sportowego drużyny. Tym samym, otwiera się furtka dla Orlen Wisły Płock na przełamanie hegemonii drużyny z Kielc na krajowym podwórku, która trwa już 7 lat.
RPL FM/M.Ż/handballnews.pl
Foto: Nonander/CC0/wikimedia
Komentarze