Przez pierwsze trzy kwarty spotkanie było niezwykle wyrównane. Przez większość czasu wynik oscylował wokół remisu, a żadna z drużyn nie potrafiła utrzymać większej przewagi.
Kluczowa okazała się czwarta kwarta w której płocczanki najpierw odrobiły siedmiopunktową stratę, a następnie wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końcowej syreny. Mówi szkoleniowiec MON-POLU, Ireneusz Jasiński:
W nadchodzącą sobotę płocki zespół uda się do Lublina, gdzie w ramach 16. kolejki zmierzy się z miejscowym UMCS-em. MON-POL będzie chciał się zrewanżować za porażkę z rundy jesiennej i przywieźć do Płocka komplet punktów:
Początek starcia w Lublinie o godzinie 14:00.
Komentarze