Tym razem nie pomogła także przewaga własnego parkietu, choć zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Podopieczni Damiana Konopskiego po dwóch wygranych setach mieli wszystko w swoich rękach, by dowieźć zwycięstwo do końca i zainkasować komplet punktów.
Niestety, wówczas w szeregi płockiego zespołu wdarło się lekkie rozluźnienie, co szybko wykorzystali przyjezdni i złapali kontakt z naszymi siatkarzami. W czwartej partii KPS miał nawet w górze piłkę meczową, ale piłka powędrowała w aut i wtedy goście doszli do głosu.
Więcej o przebiegu spotkania mówi Damian Konopski:
Zamiast kompletu trzech punktów, płocczanie dopisali na swoje konto tylko jedno oczko i aktualnie zajmują drugą pozycję od końca w ligowej stawce.
Komentarze