Porażki takie jak ta mogą boleć najbardziej. Nie chodzi tu oczywiście o jej rozmiary, a styl gry płockiego zespołu. MON-POL rozgrywał jeden z najlepszych meczów w sezonie. Liderki z Gdańska momentami nie miały pomysłu na dobrą grę naszego zespołu, który bił się jak równy z równym z liderem rozgrywek. Po pierwszej połowie przyjezdne miały pięć punktów przewagi, ale po trzeciej kwarcie nie było już po niej ani śladu.
Niestety, po raz kolejny naszym koszykarkom zabrakło skuteczności w rzutach osobistych. Na dwadzieścia osiem prób trafiliśmy tylko połowę, co w głównej mierze przyczyniło się do porażki w tym pojedynku. Mówi szkoleniowiec MON-POLU, Ireneusz Jasiński:
W płockich szeregach najwięcej oczek na swoim koncie zapisała Aleksandra Mońko, autorka szesnastu punktów. Kolejny mecz MON-POL rozegra na wyjeździe, 30 listopada, a jego rywalem będzie SMS PZKosz Łomianki.
M.Ż.
Komentarze