Na pierwsze trafienie w tym starciu musieliśmy czekać ponad godzinę. W 67 minucie po podaniu Mateusza Szwocha w pole karne gości wpadł Damian Rasak, który z pierwszej piłki uderzył na dalszy słupek bramki Mateusza Lisa.
Gdy wydawało się, że Nafciarze mają te spotkanie pod kontrolą, fatalny błąd w 82 minucie popełnił Krzysztof Kamiński. Spod linii końcowej boiska, centrostrzał w szesnastkę posłał Rafał Boguski, który przelobował kompletnie zaskoczonego golkipera płockiej Wisły.
Biała Gwiazda poszła za ciosem, bo cztery minuty później gościom prowadzenie dał Urosz Radaković. W doliczonym czasie gry, zwycięstwo swojego zespołu przypieczętował 36-letni Boguski, który wykorzystał błąd wybicia Milana Obradovicia, po drodze ograł jeszcze Lagatora i umieścił piłkę w siatce.
Mówi szkoleniowiec Wisły Płock, Radosław Sobolewski:
Po drugiej porażce z rzędu Nafciarze spadli na trzynastą lokatę w tabeli PKO Ekstraklasy.
Komentarze