Ciężko w tej parze wskazać faworyta zwłaszcza, że rywalki z Trójmiasta potrafią być niezwykle groźne na własnym terenie. W rundzie zasadniczej w Płocku lepsze okazały się być nasze koszykarki wygrywając 75:45, natomiast na wyjeździe musiały już uznać wyższość gdańszczanek przegrywając 58:77.
Za MON-POLEM przemawia na pewno atut własnego boiska, który jak pokazały wcześniejsze wyniki jest niezwykle ważne. Jeśli po dwóch pojedynkach będziemy mieli remis, wówczas o awansie do dalszej fazy zadecyduje trzecie spotkanie, rozegrane w Płocku. Mówi szkoleniowiec MON-POLU, Ireneusz Jasiński:
Początek meczu w niedzielę, o godzinie 18:00.
Komentarze