Około siódmej rano na wody zbiornika włocławskiego wypłynęło sześć lodołamaczy, których zadaniem jest rozbicie zatoru lodowego na tym akwenie. Skruszona kra jest następnie spławiana przez zaporę we Włocławku. W akcji uczestniczy sześć jednostek przystosowanych do łamania lodu. Warunki pogodowe są na tyle korzystne, że lodołamacze powinny pracować do wieczora. Wczoraj do portu zawinęły około 19.00 i podobnego czasu ich pracy należy oczekiwać dzisiaj i w kolejnych dniach. Na razie płynącym od Włocławka lodołamaczom udało się dotrzeć do okolic Dobrzynia nad Wisłą, upłynie więc jeszcze sporo czasu zanim dopłyną do Płocka, tym bardziej że na odcinku Wisły pomiędzy Dobrzyniem, a Płockiem kra utworzyła potężny, liczący nawet kilka metrów wysokości zator.
M.W.
Komentarze