Pomarańczowe świetnie zaczęły te spotkanie, bo już po jedenastu minutach prowadziły 2:0 za sprawą trafień Klaudii Łyzińskiej oraz Aleksandry Synowiec. Tuż po przerwie prowadzenie podwyższyła Aleksandra Zając, na co chwilę później odpowiedziały przyjezdne. Płocczanki przez cały czas kontrolowały jednak wydarzenia boiskowe, a w powietrzu pachniało kolejnymi trafieniami. Do bramki ekipy z Białegostoku trafiały jeszcze Synowiec oraz Maja Zielińska, która w 78 minucie ustaliła wynik tego pojedynku.
Mówi Adrian Piankowski, szkoleniowiec Królewskich Płock:
Płocczanki z dwunastoma punktami na koncie zajmują drugą pozycję w ligowej stawce. Kolejne starcie już w nadchodzącą niedzielę, w Pabianicach.
Komentarze