Nafciarze rozegrali znakomite spotkanie, a przede wszystkim ostatnie 15 minut.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Cały czas jednak prowadzili gospodarze, a płocczanie musieli gonić wynik.
Na prowadzenie Wisły musieliśmy poczekać do 12. minuty. Nie trwało ono jednak zbyt długo i już 5 minut później gospodarze zdobyli trzybramkową przewagę i utrzymali ją aż do końca pierwszej połowy.
W drugą część spotkania zdecydowanie lepiej wszedł GOG i w 32. min Wisła miała do odrobienia pięć trafień Podobny stan rzeczy mogliśmy zauważyć 10 minut później, z tym że przewaga Duńczyków wzrosła o jeszcze jedną bramkę.
Nafciarze jednak się nie poddali i zaczęli powoli odrabiać straty. Na 4 minuty przed końcem spotkania różnica wynosiła już tylko dwa gole.
Wisła do wyrównania doprowadziła niemalże rzutem na taśmę. Dwie minuty przed końcowym gwizdkiem płocczanie tracili tylko jedną bramkę. Trener GOG wziął ostatnią przerwę w grze pół minuty przed końcem spotkania. Po niej gospodarze bardzo szybko stracili piłkę, na 15 sekund przed końcem o czas poprosił Xavi Sabate i te ostatnie sekundy okazały się kluczowe. Wisła wykorzystała szansę i wyrównujące trafienie zapisał na swoim koncie Abel Serdio.
W ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów, Orlen Wisła Płock zmierzy się z FC Porto. To spotkanie, już w czwartek 7 marca o godzinie 20:45.
Komentarze