Zespół Ireneusza Jasińskiego napsuł sporo krwi aktualnym liderkom grupy A. Przyjezdne mocno zaakcentowały swoją pozycję w lidze i już po pierwszej kwarcie prowadziły 21:14. Kolejne odsłony nie były jednak już tak oczywiste, bowiem płocczanki za wszelką cenę chciały wyszarpać dobry wynik.
Więcej o przebiegu spotkania mówi szkoleniowiec MON-POLU, Ireneusz Jasiński:
Kolejny pojedynek ligowy płocczanki rozegrają dopiero za dwa tygodnie, a ich rywalkami będzie AZS Uniwersytet Gdański.
MŻ
Komentarze