Bardzo śliskimi ulicami i chodnikami przywitał nas dzisiejszy poranek, co poskutkowało większą niż zwykle liczbą urazów.
Na warszawskiej Pradze zanotowano nawet śmiertelny wypadek pieszego na oblodzonym chodniku. W Płocku tak groźnego zdarzenia nie było, ale liczba zgłoszeń do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w lecznicy na Winiarach jest wyższa niż zwykle. “Nieznacznie” – uspokaja Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego:
Na wypadki szczególnie narażeni byli piesi, bowiem większość chodników była ekstremalnie oblodzona. Ulice, przede wszystkim główne szlaki komunikacyjne, gwarantowały większe bezpieczeństwo.
M.W.
Komentarze