Bez wątpienia w ostatnich latach znakiem rozpoznawczym Nafciarzy była twarda i skuteczna obrona, która zatrzymała niejedną drużynie w Europie. Niestety, w obecnej kampanii Ligi Mistrzów, to co było asem w rękawie Xaviego Sabate, teraz stało się piętą achillesową.
Przykład, kolejnego słabego meczu Nafciarzy w defensywie mogliśmy oglądać w Bukareszcie. Gospodarze bardzo łatwo dochodzili do sytuacji rzutowych i choć długo wynik utrzymywał się wokół remisu, to końcowe fragmenty meczu bezsprzecznie należały do gospodarzy.
Praktycznie od samego początku do końca to Dinamo było na prowadzeniu, a płocki zespół stać było na momentalne zrywy, które zmniejszały różnice bramkową.
Bardzo blado wypadli w bramce Kristian Pillipović i Marcel Jastrzębski, którzy bronili w okolicach 20% skuteczności. Fatalną zmianę w ofensywie dał Tomas Piroch. Czech pojawił się na parkiecie w drugiej połowie i w ciągu pięciu minut popełnił trzy błędy i został wyrzucony na dwuminutowe wykluczenie.
Bez wątpienia na dużą pochwałę zasługuje Kosuke Yasuhira. Japończyk po raz kolejny udowodnił swoje ponadprzeciętne umiejętności i wraz z Lovro Mihiciem i Tinem Lucinem, napędzali płocką ofensywę.
Strzelcy bramek Orlen Wisła: Lućin 8, Mihić 6, Daszek 4, Yasuhira 2, Serdio 2, Krajewski 2, Perez 2, Kosorotov 1
MŻ
Komentarze