Spotkanie było rozgrywany bez nadmiernych emocji i w średnim tempie. Od pierwszych minut zarysowała się przewaga Nafciarzy, którzy do ostatniej syreny w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Dobre interwencje w bramce notował Krystian Witkowski, a nie do zatrzymania w ataku był Tin Lucin, który skończył mecz z ośmioma trafieniami.
Do szatni Nafciarze schodzili z pięciobramkową przewagą, ale po zmianie stron różnica bramkowa wciąż rosła. Gospodarze mieli duże problemy z przedarciem się przez płocką defensywę i popełniali proste błędy. Także i w płockiej ekipie były momenty dekoncentracji, przez co rywale zdobywali łatwe bramki, ale nie miały one żadnego wpływu na losy meczu.
Mówi skrzydłowy Orlen Wisły, Przemysław Krajewski:
Nafciarze dopisali kolejne oczka do dorobku punktowego, a już w środę w ramach Ligi Mistrzów zmierzą się na wyjeździe z francuskim PSG.
MŻ
Komentarze